Zorganizowanie dekoracji na Boże Narodzenie w stylu skandynawskim jest niezmiernie proste. Poniżej przedstawię Wam kilka tricków i zasad, które są możliwe do wykorzystania przez wszystkich. Nie musisz mieć wnętrza jak z czasopisma, możesz to równie dobrze zrobić w wynajmowanym mieszkaniu lub mieszkaniu na codzień urządzonym w innym stylu. Możesz też odmieniać poszczególne kąty.
Zasada pierwsza – Odgrać wnętrze
Styl skandynawski to minimalizm. Nie znosi przepychu, nie znosi graciarni. Na czas świąt, z pomieszczeń gdzie przebywamy najczęściej, znikają kwiaty doniczkowe, niepotrzebne obrazki, firan i zasłon nie mam przez cały rok. Wyrzuć także wszystkie niepotrzebne ozdoby, pierdółki i bibeloty. Wiem, Boże Narodzenie to czas aniołków, serwetek, stroików, koralików, szopek – rzeczy pustawianych na stołach, parapetach albo wiszących na scianach. Choć to bardzo trudne – zapomnij o tym. Przejrzyj wszystkie swoje ozdoby i dekoracje, a potem 2/3 z nich schowaj albo oddaj komuś, kto tego potrzebuje. Jedynym dopuszczalnym miejscem na wieszanie wszystkiego czego zapragniesz, jest choinka. Tu możesz powiesić stare aniołki, dekoracje zrobione przez dzieci, ulubione bombki. Ujednolicanie choinki w jeden kolor dawno już przestało obowiązywać, możemy się umówić, że choinka dopuszcza styl „wieszamtocomisiepodoba”. Ja od lat ubieram choinkę bardzo skromnie (zwykle tak nie było), w ozdoby drewniane i szydełkowe, ale na przykład Skandynawowie ubierają swoje drzewka w ozdoby, gromadzone od pokoleń i kształtowane przez zwyczaje, tradycje lokalne i rodzinę. To co widzisz w katalogach to designerki chwyt – prawdziwa skandynawska choinka jest bogata i… magiczna.
Niech za dobry przykład ograniczania bibelotów posłuży Ci mój własny. Uwielbiam ozdoby na Boże Narodzenie, przez lata – one wszystkie łącznie zajmowały dwa wielkie kartony (takie po starym modelu telewizora). Czekały na swój czas w piwnicy przez dwanaście miesiecy. A potem zaczynało się wielkie rozkładanie aby było naprawdę klimatycznie. Czy było? Pewnie było ale teraz zrobiłabym to zupełnie inaczej.
Na grupach wnętrzarskich widzę na zdjęciach podobną do mojej tendencję i rozumiem ją – wiem, że minie trochę czasu, zanim ktoś dojrzeje do pozbycia się ozdobników i znajdzie własną drogę. W każdym razie – ja w tym roku swoje ozdoby swiąteczne z całego domu spakuję do dwóch pudełek po pantoflach.
Zasada druga – stonuj barwy
Tak, wiem, Boże Narodzenie to nadal kolory złoty, srebrny i czerwony… Ale niestety nie w stylu skandynawskim. Zasada prostoty i minimalizmu obowiązuje również w zakresie barw. Staraj się zatem ujednolicić wnętrze, wykorzystaj do tej metamorfozy narzuty, poduszki, tekstylia. W roli obrusów, serwetek czy serwet doskonale sprawdzą się lny, bawełna albo naturalny kordonek.
Tkaniny w stylu skandynawskim nie zawieraja syntetyków, zapomnij zatem o obrusach plamoodpornych, zapomnij o dodatkach innych niż len, bawełna i wełna. Zapomnij o złotych nitkach, złej jakości haftach, sztucznych koronkach. Możesz za to poszaleć w kwestii poduszek, dopuszalne sa różne wzory i tkaniny (nawet błyszczące w bardziej nowoczesnych wnętrzach). Moje poduszki w ubiegłym roku były wełniane i szare, ozdobione kwiatkami z kordonka, takiego samego koloru, co serwety. Narzuty pozostawilam w tonacji szaro – zielonej, bardzo jasne. Takie stonowane wnętrza warto przełamać czerwienią. Pomysły na jej wykorzystanie, pozostawiam Tobie – u mnie to zawsze są krasnale (chyba wszyscy wiedzą dlaczego, jestem chodzącą ambasadorka własnej marki). Czerwone skrzacie czapeczki ładnie wyróżniają się na tle bieli i szarości.
Zasada trzecia – żywa choinka i drewno
Surowe jasne drewno, świeże pachnace drzewko, pozbawione ozdobników jasne, pomalowane meble, proste nieskomplikowane kształty. Do tego szyszki, orzechy, gałązki świerku i świerkowe wianki. Naturalne kosze z wikliny, drewniane, surowe deski – podkładki pod talerz, drewniane korale, a z nich zrobione wianki na drucie oraz kilka, naprawdę kilka, drewnianych figurek (gwiazdy, renifer, konik na biegunach). Tych ozdób naprawdę było niewiele, a część z nich pozostanie w salonie przez cały rok. Tajemnica dekoracji skandynawskich polega na ich uniwersalności – pasują zawsze, do każdej okazji i niektóre z nich mają dodatkowo walory użytkowe. Spróbuj w ten sposób podejść do dekoracji, odmienisz swoje życie.
Pamiętaj, że styl skandynawski ma wiele odmian i modyfikacji. Jeśli masz bardzo nowoczesne wnętrze, nie bedziesz używać koronek ani koników. Ten sielski i przytulny styl jest mi bliższy ale także w nim obowiazują zasady, które wymieniłam powyżyj. W nowoczesnych wnętrzach sielskie dodatki, czy przecierane meble zastąpisz metalem lub industrialnymi akcentami. Być może żywa choinką zostanie zamieniona na drewnianą lub metalową. Oba nurty jednak połączy niezwykła prostota, funkcjonalność i światło. To zasada czwarta, o której wiecej możesz przeczytać w tym archiwalnym wpisie
Skandynawskie wnętrza podobają się wszystkim. Wielu zastanawia się, jak dokonać zmian we własnym domu. Punktem wyjścia powinny być powyższe prawdy. Gwarantuję Ci, że od nich zacznie się zmiana Twojego domu. Nie od tego, co nowego z katalogu kupisz. Nie od tego, co podpowie Ci blogerka. Zmiana zaczyna się od zmiany myślenia i patrzenia na własnym dom.
Polecam inne wpisy na temat dekoracji na Boże Narodzenie
Ozdoby na Boże Narodzenie – postaw na prostotę