Kiedy ten projekt nabierał kształtów, właśnie tak go sobie wizualizowałam. Że pokażecie nam domy, gdzie znajdziemy mało wszechobecnych trendów, miligramy mody, a ogromnie dużo Was samych, Waszej rodziny i tego namacalnego od progu klimatu. Gdzie nie zobaczymy kalek, nie będzie odtwórczo, jak to czasami bywa w urządzaniu domu – tylko właśnie twórczo.
Nie zawiodłam się w ani jednym momencie. Ani podczas przyjmowania zgłoszeń ani na naszej facebookowej grupie, gdzie na codzień wrzucacie fotki. Kiedy prezentujecie nam i sobie nawzajem fragmenty Waszych cudownych przestrzeni. Wtedy tak naprawdę zdradzacie, jak wspaniałymi i „kolorowymi ludźmi” jesteście, jaka jest Wasza wrażliwość i estetyka.
Przedstawiliśmy wspólnie już kilka wnętrz z duszą, a tym samym poznaliśmy kilka cudownych osób. Kolejne – zgłaszają się nadal ale tak naprawdę najpiękniejsze jest to, że każda z nich (bez zbędnej egzaltacji) jest niesamowicie fascynująca, a prezentowana przestrzeń niepowtarzalna.
Z każdym nowym zgłoszeniem zapiera mi dech – w sumie ze szczęścia, że tak piękne są polskie domy z duszą. Nie trzeba zachłystywać się katalogami, blogerami, obcymi zdjęciami, skoro na wyciągnięcie mamy takie cuda. Te zgłoszenia uświadamiają mi, że tak naprawdę potrzebujemy trochę serca, wyobraźni i własnego zaangażowania aby stworzyć coś niezwykłego we własnym domu.
Do tej pory zobaczyliśmy 8 domów ale to nie koniec. Zgłaszający się do cyklu – to kobiety ( na razie!). Ktoś powie: – ” to nie dla mnie, ja nie mam w sobie takiej kreatywności, nie jestem artystką, nie tworzę, nie mam talentu”. Rzeczywiście kilka pań to artystyczne dusze w sensie dosłownym: dwie malarki, zawodowa tancerka baletu i osoba która zawodowo zajmuje się aranżacją wnętrz i odnawianiem mebli. Ale mamy też nauczycielkę, księgową, przedstawiciela handlowego. Normalne kobiety, matki i żony. A jednak tak niezwykłe.
Mieszkają w blokach, w domach jednorodzinnych, a nawet w kawalerce. Niezależnie czy mają do dyspozycji kilka czy kilkaset metrów, czarują swoje domy, zamieniają je w prawdziwe domy z duszą. Nie przeszkadza im to w pracować, mieć pasje, żyć. Nie zagrabiają całego wnętrza dla siebie, nie dominują, wydzielają przestrzeń dla wszystkich domowników, aby czuli się jednakowo dobrze, bo wiedzą, że w tym tkwi tajemnica.
Nie boją się eksperymentować i tworzyć. Nie boją się zmian, bo wiedzą, że zmiana jest wpisana w nie same. Poznajesz siebie? To Ty. Tak samo kolorowa, jak One. Zapraszam Cię serdecznie do udziału w naszym cyklu. Możesz pokazać fragment, możesz pokazać więcej. Ty decydujesz.
Nie musisz być blogerem, artystą, znawcą wnętrz. Nie musisz robić doskonałych zdjęć – ważne aby były ostre i jasne. Spróbuj wraz z nami pokazać, jak wiele cudownych miejsc można stworzyć z pasji, miłości i smaku.