Fridom – czyli koloroterapia w środku zimy

Fridom – czyli koloroterapia w środku zimy

Dziś mamy dla Was prawdziwą kolorystyczną petardę. W sam raz na koniec stycznia, kiedy zima odbiera nam energię. Jako miłośniczki stylu skandynawskiego, właśnie zimą mamy największą ochotę na zmiany wnętrzarskie: na wprowadzenie koloru do poszarzałych i jednak przyciemnionych wnętrz. Za oknem wrocławski smog, w domu półmrok i doskonale się marzy o kolorowych kwiatach, energetycznych kolorach, zwiewnych sukienkach i farbach. Dlatego dzisiaj wpraszamy się na kawę do Niki Mii w ramach cyklu „jak mieszkają Polacy” odwiedzamy jej Fridom

„Mój dom Fridom. Dlaczego? Bo jego wnętrze to mieszanka kolorów i wolności. Zainspirowana twórczością Fridy Khalo. Stworzyłam eklektyczną przestrzeń przepełnioną feerią barw. Uwielbiam mieszać różne style, formy a przede wszystkim bawić się kolorem.”


„Większość bibelotów i mebli zostało kupionych na pchlich targach. Niebieska półka kosztowała 30 zł została pomalowana przeze mnie.”


„Walizka która przeleżała w piwnicy okazała się świetnym stolikiem na kwiaty.”


„Meble to zwykłe komody z sieciówki. Zostały wymienione gałki, a szuflady oklejone.”


„Moja ulubiona szafeczka, bardzo stara przesiąknięta zapachem kadzideł…”

„Tu kawałek kuchni dość dzikie połączenie turkusu i czerwieni.”

Wszystkie zdjęcia wykonała Nika Mi.

Poczytaj o stylu boho

A poniżej, zobaczcie prawdziwy dom Fridy Kahlo.

fot. Beata Sobkowicz, Anna Chmielewska – Deka, Natalia Flo

Zobacz otwarty cykl „JAK WYGLĄDAJĄ DOMY Z DUSZĄ” i zaprezentuj swoje kąty.

O nas

Blogerki wnętrzarskie & DIY

Blogerki wnętrzarskie & DIY

Blog, prowadzony przez mamę i córkę, o tym, jak urządzić dom z duszą.

Top Content