Skandynawski glogg, niemiecki gluhwein, czy polski grzaniec urzeka prostotą i harmonią. Jego główny składnik to tanie wino. Jest idealne, bo jest dobre i tanie… Mi najbardziej przypadła do gustu wersja w wydaniu słowiańskim. Z miodem, zamiast cukru.
Przed wiekami napój był uznawany za lekarstwo. Grzanym winem mogli się raczyć tylko najbogatsi książęta. Głównie za przyczyną koszmarnie drogich wówczas przypraw korzennych. Przygotowanie grzańca jest kwintesencją prostoty. Czerwone wino może być słodkie, półsłodkie lub wytrawne. Wolny wybór. Do tego pomarańcze, goździki i cynamon, czyli składniki które wypełnią cały dom aromatem.
- Najpierw podgrzewamy wino z miodem. Aż pojawi się na wierzchu napoju piana.
- Zanim się zagotuje, zdejmij garnek z kuchenki. Pozostaw do wystudzenia.
- Teraz dodaj wybrane składniki.
- Jeszcze raz podgrzej napój.
- Grzaniec powinien być gorący, ale nie może parzyć ust podczas picia.
Rzymianie pili grzane wino w czasie zimowego Święta Słońca. My możemy mieć swoje święto zawsze, gdy napełnimy kubki pachnącym winem.
Zalety grzańca:
- zwykle pijemy go w towarzystwie
- relaksuje i wycisza
- leczy chandrę
- rozgrzewa
- dobrze się kojarzy (czas Bożego Narodzenia)
- pachnie i smakuje miłością
- ma witaminy
- wino ma pozytywny wpływ na nasze serce i układ krwionośny, obniża ryzyko zawału serca, zapobiega chorobom serca i miażdżycy
- miód ma działanie bakteriobójcze
- cynamon wspomaga odchudzanie
- imbir podnosi odporność
W sesji wykorzystano :
fartuchy jeansowe Blue and white
ręczniki lniane Blue and white
naczynia „ceramika bolesławiecka”
wino marki wino
Napiszcie, jakie są Wasze przepisy na grzane wino i inne rozgrzewające zimowe napoje
Możecie to zrobić:
- w komentarzu pod wpisem
- na naszym profilu facebookowym
- lub w tajnej grupie na facebooku, jeśli wolicie bardziej kameralne grono.