Gdzie leży Gwadelupa?
Gwadelupa to niewielka wyspa należąca do Małych Antyli. Jej odległość od Polski wynosi ponad 8000 kilometrów, także jeśli planujesz leżeć pod palmami na Karaibach, czeka się przedtem długa podróż (niestety pełna nieprzyjemnych turbulencji, jak to nad Atlantykiem bywa!)
My na Gwadelupę lecieliśmy z Paryża (stąd znajdziesz najtańsze loty, ponieważ Gwadelupa to terytorium zamorskie Francji). Kupisz również bilety z Polski – te niestety będą z międzylądowaniem. Nasz lot trwał niecałe 8 godzin.
Jakich potrzebujesz dokumentów, aby się tam dostać?
Gwadelupa należy do wysp francuskich. Co za tym idzie, pomimo że jest to Ameryka Środkowa… polecisz tam mając dowód osobisty! Nie potrzebujesz paszportu, wizy ani żadnych innych papierów! My mieliśmy przy sobie tylko dowody, ba! Mój chłopak nie ma nawet wyrobionego paszportu ;)! Jak widać na zdjęciach – był! Także potwierdzone info! 🙂
Nie potrzebujesz także żadnych dodatkowych szczepień – na Gwadelupie nie występują jadowite zwierzęta. Nie spotkasz tu pająków ani węży, a także krwiożerczych komarów i śmiercionośnych much. 😉 Najgroźniejsza jest tutaj skolopendra – a ta, w tej części Świata, ma jedynie dość bolesne ugryzienie. Jej jad nie jest w stanie wyrządzić człowiekowi krzywdy. My podczas 3 tygodni wakacji widzieliśmy kilka – bardzo malutkich, które bardziej bały się nas niż my ich. Jednak warto uważać stąpając po drewnianych elementach (zwłaszcza na boso!), bowiem skolopendry kochają czaić się w drewnianych mostach, stropach, a także suchych gałęziach. Na ugryzienie skolopendry pomoże olej kokosowy – ten jest tutaj bardzo tani, więc warto zaopatrzyć się w mały słoiczek i mieć go podczas zwiedzania wyspy.
Co spakować na takie wakacje?
Niewiele! My na 3 tygodnie wakacji spakowaliśmy… dwie podręczne walizki po 10 kg! Przez większość czasu i tak chodziliśmy tylko w strojach, także wiele rzeczy i tak wróciło czystych. 😉
Moja rada: Weź sporo zwiewnych rzeczy – narzutek, koszul, sukienek. Staraj się osłaniać ramiona i głowę (!), zwłaszcza w godzinach od 9 do 14. Na Gwadelupie słońce jest bardzo mocne, temperatury w słońcu nieraz przekraczają tu 50 stopni. Pamiętaj, że 30 minut w karaibskim słońcu, odpowiada paru godzinom opalania w Polsce, w środku lata! Nie warto ryzykować i skończyć z poparzeniem skóry. Bardziej prawdopodobne jest, że się spalisz i reszta wakacji to będzie męka w poszukiwaniu cienia, niż to, że w jeden dzień złapiesz piękną, brązową opaleniznę.
Tubylcy odradzają opalanie w pełnym słońcu aż do 16. Smaruj się często kremami z filtrem (przy 50 też się opalisz, nawet po 16! ;)) i pij dużo wody – wilgotność powietrza jest tu bardzo wysoka. Nie odczujesz pragnienia, a w tak ciepłych częściach świata regularne picie to podstawa!
Kiedy najlepiej przylecieć na Gwadelupę?
Karaiby to gwarancja pogody przez cały rok! Tubylcy dzielą rok na „low season” i „high season”, więc nie występuje u nich brak turystów, co za tym idzie, także brak pogody.
My na wyspie byliśmy od 2 do 21 września. Mimo, że od połowy września do końca października jest tutaj pora deszczowa, u nas nie padało prawie wcale. „Brzydkie” trafiły nam się 2 dni. Choć nie wiemy czy było brzydko, ponieważ nawiedził nas huragan Isaac – byliśmy zamknięci w naszym domku na 4 spusty ;)!
Pogoda była genialna, ludzi w tym okresie było bardzo mało, dzięki czemu udało nam się maksymalnie wypocząć i odwiedzić wszystkie miejsca, które były na naszej liście!
Mimo małej ilości turystów i tak poznaliśmy Polaków – już pierwszego dnia, na terenie naszego kompleksu! 😉 Niestety wyjeżdżali 2 dni po naszym przyjeździe – ale udało nam się wspólnie podbić wulkan! Lecz o tym w osobnym wpisie.
Woda miała 28-29 stopni, w „zimnych miesiącach” temperatura nieco spada, jednak nigdy nie poniżej 25 stopni. Także wniosek jest jeden: tu zawsze się opalisz, wypoczniesz i popływasz w cieplutkiej, karaibskiej wodzie!
P.S. Huragan jest ciepły!
Gdzie wynająć mieszkanie/hotel na Gwadelupie?
O naszym apartamencie opowiem Wam więcej w osobnym wpisie – pokażę Wam także filmik, który nakręciliśmy dla naszej przemiłej gospodyni i załączę link do jej domków oraz realne zdjęcia!
My miejsc szukamy zawsze na booking.com lub airbnb.com. Podróżujemy dość często, więc operujemy zniżkami oraz atrakcyjnymi ofertami z tych portali. Szukamy zawsze z dużym wyprzedzeniem. Dokładnie sprawdzamy lokalizację oraz wyposażenie pokoju/apartamentu.
Co wybraliśmy i jak było? Opowiem w kolejnym wpisie!
Jak poruszać się po wyspie?
Gwadelupa to naprawdę inny świat. Nie ma tu pociągów, tramwajów, taksówek (? tego nie jestem pewna, ale nie widzieliśmy żadnej!), a autobusy kursują bardzo rzadko. Słyszeliśmy od tubylców, że na jedną kreolską rodzinę przypadają aż 3 samochody!
I rzeczywiście, bez auta nie wyobrażam sobie podróżować po wyspie. Co jest ogromnym plusem? Wszędzie są asfaltowe drogi – właściwie do każdej plaży, atrakcji, a nawet przez dżunglę pojedziesz piękną, równą drogą. Niestety, przy zjazdach na większe miasta, bardzo często są dłuuuugie korki. Zwłaszcza w okolicach 8-9 i 18-19. Mi to nie bardzo przeszkadzało, lepiej stać w korkach pod palmami niż w szarym, jesiennym błocie w PL ;)!
Auto wypożyczaliśmy z europcar.com – również z dużym wyprzedzeniem, dzięki czemu 3 tygodnie kosztowały nas nieco ponad 650 zł. Niestety bardzo wysoka jest tu kaucja, która wyniosła nas ponad 4000 zł (mimo posiadania już ponad 10 lat prawa jazdy). Kaucja jest oczywiście zwrotna, my nie mieliśmy z oddaniem samochodu żadnego problemu.
Na paliwo wydaliśmy około 150 euro. Mieliśmy malutkie auto, nie paliło dużo, pomimo, że praktycznie dzień w dzień gdzieś jechaliśmy. W 3 tygodnie objechaliśmy samochodem każdy zakamarek wyspy, więc uważam, że kwota za paliwo to była w naszym przypadku groszowa sprawa. Spodziewaliśmy się zapłacić znacznie więcej.
Jaki jest tu język oraz waluta?
Niestety, na wyspie nie dogadasz się w innym języku niż francuski. Bardzo niewiele osób mówi tu w języku angielskim, podchodzą do tego bardzo niechętnie. Choć trafiają się i tacy – jak np. nasza gospodyni, którzy są w stanie przesiedzieć 3h przy Google Translator, aby opowiedzieć Ci wszystko o wyspie! 😉
Na Gwadelupie zapłacisz euro. Czy jest tu drogo? Niestety tak!
My staraliśmy się gotować sami, kupowaliśmy lokalne produkty (przyprawy, owoce, warzywa) i wyszło nam dosłownie tak samo, gdy liczyliśmy z wyżywieniem hotelowym lub w restauracjach.
Więcej o lokalnych produktach oraz co warto przywieźć z Gwadelupy, a także przykładowe ceny podam Wam w osobnym wpisie! Jeśli macie jakieś konkretne pytania o wyspę, poruszanie się po niej czy konkretne atrakcje – piszcie w komentarzach, postaram się odpowiedzieć pod nimi lub w kolejnych wpisach.