Jeszcze kilka lat temu na polskich stołach brakowało tak podstawowej rzeczy jak papierowe serwetki. Znam domy, gdzie polepszacze smaku trafiały na stół w oryginalnych opakowaniach. Dziś coraz częściej liczy się wartość i estetyka podanej potrawy ale też oprawa jedzenia. Zwracamy uwagę na dodatki i tekstylia – ich wykonanie i jakość. Stawiamy na dobre tkaniny, wysmakowanie dodatki i naczynia
Zasada nr 3 – Naturalne dodatki
Powiedziałabym, że w nich tkwi cała tajemnica wnętrz skandynawskich. Jeśli ją zastosujemy, mamy szanse stworzyć przytulne i eleganckie aranżacje. Jeśli mamy drewniany stół nie musimy nakrywać go obrusem.
Jeśli nie mamy, wykorzystajmy naturalne deski lub plecione wiklinowe wianki, w różnych rozmiarach.
Jeśli sam wianek jest dla nas za surowy możemy wpleść do niego kwiaty lub kolorowe wstążki. Do wystroju stołu możemy też wykorzystać zerwane na spacerze gałązki.
Zioła, żywe kwiaty w wazonach, zielone kwiaty doniczkowe, sukulenty, hiacynty – to wszystko spotkamy w skandynawskich domach. Umieszczamy je w szklanych wazonach, wazonikach, butelkach albo designerskich doniczkach.
Już sam dobór i zestawianie (według naszego uznania) żywych kwiatów, zielonych gałązek lub kwiatów doniczkowych, sprawią, że wnętrze będzie niepowtarzalne. Dlatego serdecznie namawiam do takich eksperymentów: wstąpmy do kwiaciarni, pojedźmy na giełdę kwiatową albo posadźmy wcześniej rośliny cebulowe.
Zobacz inne tematy wielkanocne
Do sesji wykorzystano:
tekstylia marki Blue and white,
dekoracje marki Po zachodzie,
deski Dechy w dechę,
ceramikę: Pepco oraz Ceramika Artystyczna Bolesławiec,