Ma Lena (naprawdę Małgorzata), mieszka w Ostrowii Mazowieckiej, jest nauczycielką. Zauważyłam w Internecie jej zdjęcia. Piękne pastelowe narzuty, firanki, dziergane na szydełku ozdoby. Wszystko to, chcę mieć, a nie mam czasu sobie zrobić. W prezentowanym dziś domu z duszą- Ma Lena mieszka od półtora roku wraz z rodziną i kotem . Urządza dom powoli, jeszcze wiele przede nią. Na razie zaprosiła mnie tylko na parter do salonu, kuchni i sypialni. A ja zapraszam Was do tego magicznego miejsca.
„Kiedy szukałam projektu domu, jedno wiedziałam na pewno, ma mieć nie więcej niż 120 m kw i co najważniejsze – ma być pełen słonecznego światła. I tak jest! Duże narożne okna skierowane na wschód-południe-zachód sprawiają, że jest jasno, a przyroda stała częścią domu.”
„Podobają mi się jasne wnętrza, ale kocham też kolor. Mój dom można nazwać pastelowym. To taki kompromis między ciepłą bielą, którą kocham, a kolorem, którego potrzebuję.”
„W tym salonie tylko sofa i fotel są takie, jak w sklepie, choć i sofa nakryta jest zrobioną przeze mnie szydełkową narzutą i poduszkami. Komoda niegdyś była czarna, stołeczek, a można powiedzieć – mobilny stoliczek, został pomalowany i ozdobiony metodą decoupage.”
„Krzesła i stół także pomalowane. Stół niegdyś był czarny, a krzesła zamówiłam w sklepie meblowym nowe, ale… z surowego drewna po to, aby je bez problemu pomalować po swojemu.”
„U wejścia do kuchni stoi przemalowany sekretarzyk w moim ulubionym błękitnym kolorze. Kuchni charakteru nadają wmontowane w blat nogi od maszyny i kryształowy żyrandol kupione na starociach, a także półka z kolekcją dzbanków. Na podłodze leżą zrobione przeze mnie szydełkowe dywaniki.”
„W kilku oknach wiszą szydełkowe zazdrostki, firanki lub dekoracje i wykończenia, wykonane na szydełku.”
„Sypialnia została urządzona tak, aby mogła być tłem dla szydełkowej narzuty. Z narzuty jestem niezwykle dumna, to moja największa praca.”
Mój kąt do pracy urządziłam pod schodami. Za biurko służy przemalowany na miętowo stół, niegdyś kuchenny. Duże okno i zaciszne miejsce służą skupieniu przy sprawdzaniu zeszytów i przygotowywaniu lekcji, ale … blisko stąd do kuchni, a jak chcę mogę też zerkać na telewizor, bo sprawdzanie dyktand bywa nudne.
Oczywiście półka na książki musi być blisko. Starałam się, aby pasowała do innych mebli, także tych w kuchni. Jej wewnętrzna stronę ozdobiłam tapetą widoczną na klatce schodowej.
„Przez 40 lat mieszkałam w blokowisku. Nie patrzyłam przez okno, nie zdawałam sobie nawet sprawy, że mam taka potrzebę. Odkryłam ja dopiero teraz.Cieszę się wreszcie z tego, że widzę świat i zmieniające się pory roku. Prawdziwe piękno stworzyła natura.Wiosną, latem i jesienią mogę zrywać kwiaty z ogródka i zdobić nimi dom.Cieszę się, że przyroda stała się częścią mojego domu. To nie są góry czy morze, ale zwykłe pola i ogródek, jednak ileż radości daje ten widok! A latem słońce zachodzi na wprost mojego domu. ..szerokie pole, niczym niezasłonięty horyzont i płonące czasem niebo.I o takiej szarej godzinie przychodzi myśl, życie składa się z wielu szczęśliwych chwil, trzeba tylko umieć dostrzec szczęście, gdy trwa… w codzienności.”
Ma Lena prowadzi bloga Pastelowe Chwile. „Dom i jego otoczenie zmieniło mnie. Zawsze nosiłam w sobie przymus upiększania rzeczywistości, ale teraz dopiero spełniam się szydełkując, ozdabiając, szukając piękna w okruchach codzienności i otoczeniu domu. Moim dziennikiem stała się strona internetowa – Pastelowe chwile ”
Jeśli chcesz wziąć udział w naszym projekcie – wystarczy, że się do niego zgłosisz. Nie musisz pokazywać całego domu – pochwal się jego kącikiem albo małą metamorfozą, z której jesteś dumna lub dumny.Dołącz do klubu domów z duszą. Przeczytaj zasady i ideę projektu.Dotychczasowe zgłoszenia znajdziecie tutaj
3 komentarze
Ten dom naprawde ma dusze, az chce sie tam byc. Kojarzy sie z cieplem, spokojem i bezpieczenstwem. Widac duzo wlozonego serca i ciezkiej pracy.
tak jest, Małgosia tam sprawdza klasówki:)
Ale piękny dom, widać, że urządzony z sercem i smakiem a te szydełkowe cuda…. Wow!!