Dzisiaj wyjątkowe odwiedziny u MALAGI. Najpierw poznałam obrazy Agnieszki, potem Agnieszkę, a teraz jej dom. Zapraszam Was na wyjątkową wycieczkę.
To mieszkanie sklejone z nastrojów i emocji:
– „Nieidealne, jak moje życie. Ale moje”- mówi Aga.
A cały eklektyzm tego twórczego przybytku, jest wynikiem ciągłego poszukiwania. Zarówno równowagi życiowej jak i drogi twórczej.
„Maluję realistycznie, czasem popadając w hiperrealizm, maluję fantastycznie, balansując między snem a jawą, maluję z sercem, a każda malowana postać to moja ekscytująca podróż w nieznane”. – oto motto artystyczne Malagi , które spaja się idealnie z jej wnętrzem duchowym i przestrzenią życiową.
Kołem zahipnotyzowane są przedmioty: szkatułki, chusteczniki, feeria baniek mydlanych na obrazie… No i najważniejsze – zaintrygowana figurą koła malarka portrecistka – Aga Malaga, prywatnie mieszkanka tego eklektycznego świata i matka pięcioletniego Gustawa.
Artystka zakochana w ludzkich twarzach, odmienianych przez przypadki, grymasy i upływ czasu. Jej przestrzeń domowa to zewsząd zerkające przyjazne oczy, serdeczne uśmiechy bądź zupełnie anonimowe portrety, inspirowane meksykańską sztuką ludową, secesją, hiperrealizmem, eklektyzmem w ogóle. Zresztą, to i dom i pracownia jednocześnie. Granice pomiędzy poszczególnymi pomieszczeniami są bowiem bardzo delikatnie zatarte. Podobnie jak marginesy stylów, które artystka perfekcyjnie łączy w swych nietuzinkowych wnętrzach.
Nowe przytula się do starego. Sentymentalny pejzaż z wrzosowiskiem w barokowej oprawie współbrzmi z prostotą nowoczesnej lampy.
To tu stonowana skandynawska surowość pobudzona zostaje mocnymi akcentami rodem z Meksyku. Fascynacja Fridą uzewnętrzniona w fantazyjnej ramce na zdjęcie, stojaku lampy czy w śmiałym malarskim motywie, naniesionym na klasyczny krzyż. Mieszkanie pełne kontrastów – które niczym dwie połówki koła – dopełniają się wzajemnie. Jest miejsce na dywan z azteckim wzorem, własnoręcznie malowane komódki i rustykalne kafle. Każdy znajdzie coś dla siebie. Na dobre zadomowiła się tutaj solidna dawka surowego drewna. Ławka – schowek na buty to projekt i wykonanie brata artystki, który od zawsze z fantazją potrafi stworzyć „coś z niczego”. Tu wykorzystał stare deski, które pozostały po zerwaniu podłogi w kuchni. Efekt marzenie!
Jest i metal, a gdzieniegdzie, jakby w opozycji do szlachetności współtowarzyszy – podryguje wesoło kawałek plastiku.
Mieszkanie Malagi to gniazdko uwite z miłością do ludzi, ich aparycji i wyjątkowości. To przystań na rozleniwione niedzielne poranki, pachnące kawą oraz słoneczną beztroską. To przestrzeń swobodnego rozhasania, a zarazem kuźnia pracowitych wieczorów. I gdzieś w tym wszystkim – dyskretnie przemycona miłość do poezji. Tudzież muzyki, która sączy się i rozlewa po całym tym sympatycznym mieszkaniu: Domu pełnym spotkań. Ludzi. I Sztuki…
Aranżacja: Aga Świstek- www.malagi.pl,
Tekst: Anna Sobczak
Zdjęcia: Agata Szyszka- MZ Fotografia
Nie musisz być blogerem, artystą, znawcą wnętrz. Nie musisz robić doskonałych zdjęć – ważne aby były ostre i jasne. Spróbuj wraz z nami pokazać, jak wiele cudownych miejsc można stworzyć z pasji, miłości i smaku.